Zastanawiając się nad tematem kolejnego posta, pomyślałam o książkach oczywiście, ale w trochę inny sposób. Bo gdyby tak... mieć książkę-sejf? To by było dopiero coś! W filmach często się zdarza, że coś jest ukryte we wnętrzu książki i nie chodzi o jakiś papier, ale o coś większego. Poszperałam troszkę w internetach i znalazłam dokładnie to o co mi chodziło. :D A czy Wy chcielibyście mieć taką książkę-sejf?
PS. W następnym wpisie szykuję niespodziankę! Mam nadzieję, że się Wam spodoba :)
~Zuza